Kiedy wymyśliłam sobie, gdzie chciałabym pracować rodzina pukała się w czoło, Baśka co ty, nigdy cię tam nie przyjmą, przecież nie masz ani wykształcenia kierunkowego, ani żadnego, a nawet nie dysponujesz praktyką w tej branży. Jednak ja czułam, ze marketing to moja pasja. Interesowała mnie reklama, fascynowała strona socjologiczna marketingu, wiele czytałam i zgłębiałam wiedzę o nowinkach na rynku w dziedzinie marketingu. Mieszkając w Kaliszu czułam że mam szansę i mogę spróbować. Wysłałam do kilku firm CV, oczywiście pozostało bez odpowiedzi, ale pewnego raz spotkałam ogłoszenie nieco inne, nietypowe. By aplikować trzeba było przedstawić gotowy projekt, to coś dla mnie pomyślałam i nie czekając dłużnej wzięłam się do pracy. Po miesiącu od aplikacji czekało na mnie stanowisko pracy – specjalista marketingu Kalisz, wówczas nie omieszkałam się nie pochwalić wszystkim, którzy we mnie wątpili. Nie było im w smak, ale nie obyło się bez docinek, ze wyrzuca mnie po miesiąc, długo tam nie zagrzeje itp. tymczasem pracuję już prawie pół roku i nikt ode mnie nie wymaga wykształcenia, liczą się moje umiejętności i smykałka, wyczucie tematu.
Tagi: rekrutacja, wykształcenie